NFL
Prawie jak siostra dla Igi Świątek. Właśnie wróciła, przełomowa chwila w Polsce

17 miesięcy temu, po awansie do 4. rundy US Open, Iga Świątek powiedziała w Nowym Jorku, że “nie ma wielu dobrych znajomych”. I zaznaczyła, że właśnie wygrała ze swoją najlepszą przyjaciółką, wręcz ją rozbiła. – Nie podobało mi się to – mówiła. Nie chodzi tu bynajmniej o Maję Chwalińską, z którą raszynianka ma też świetny kontakt. Tą tenisistką jest Kaja Juvan, która wspólnie z Igą świętowała sukcesy w zmaganiach młodzieżowych. Słowenka wygrała właśnie pierwsze spotkanie po ponad rocznej przerwie od tenisa. Stało się to w Polsce.
Iga Świątek nie jest człowiekiem, który na lewo i prawo “chwali się” swoimi przyjaźniami w tourze, choć wydaje się, że w ostatnich miesiącach i tak stała się osobą mniej zamkniętą. Widać to było już podczas jesiennego WTA Finals, a później World Tennis League, gdy pokazywała się wspólnie m.in. z Aryną Sabalenką. I widać to było podczas zmagań reprezentacyjnych, gdy była blisko swojej przyjaciółki od lat – Mai Chwalińskiej. Obie wspólnie wygrywały juniorskie mistrzostwo świata, doszły do finału juniorskiego Australian Open w grze podwójnej.
A jednak jest jeszcze jedna szczególnie bliska zawodniczka naszej wiceliderce rankingu WTA. To Kaja Juvan, starsza od Polki o pół roku Słowenka, z którą poznały się 11 lat temu, na zawodach Tennis Europe. O ile Polka wciąż jest niemal na szczycie, to Juvan wraca z niebytu – nie jest nawet notowana na światowej liście. Pierwsze zwycięstwo po ponad rocznej przerwie odniosła właśnie w Lesznie.
