NFL
Szok i ćwierćfinał w Melbourne, a teraz to. Turniejowa “dwójka” już przepadła
Wielu kibiców spodziewało się, że Jasmine Paolini, która była rewelacją poprzedniego sezonu (awansowała do dwóch finałów wielkoszlemowych), pójdzie za ciosem i “namiesza” w tegorocznym Australian Open. Tak się jednak nie stało. Włoszka ostatecznie zakończyła swój udział w turnieju w Melbourne na 1/16 finału. Tam bowiem zmierzyła się z Eliną Switoliną, która dość sensacyjnie ją pokonała….
Wielu kibiców spodziewało się, że Jasmine Paolini, która była rewelacją poprzedniego sezonu (awansowała do dwóch finałów wielkoszlemowych), pójdzie za ciosem i “namiesza” w tegorocznym Australian Open. Tak się jednak nie stało. Włoszka ostatecznie zakończyła swój udział w turnieju w Melbourne na 1/16 finału.
Tam bowiem zmierzyła się z Eliną Switoliną, która dość sensacyjnie ją pokonała. Po dwóch setach na korcie był remis, a o awansie do ćwierćfinału miał zdecydować set trzeci. W tym Ukrainka całkowicie zdeklasowała Włoszkę i pokonała ją 6:0.
Ćwierćfinał Australian Open, a teraz wpadka w Linzu. Switolina już za burtą
W ćwierćfinale Elina Switolina wpadła na Madison Keys. Amerykanka później wygrała cały turniej, po drodze eliminując Rybakinę, Świątek i Sabalenkę. Przegranie z tak świetnie dysponowaną Keys nie było więc powodem do wstydu. Można było więc zakładać, że Elina Switolina na początku 2025 roku złapała dobrą formę.