NFL
18-letni Wojtek powiedział mamie, że jedzie do Warszawy i przepadł. “Może być w Ukrainie”

To już dwa tygodnie, odkąd rodzina nie miała żadnego kontaktu z Wojtkiem Olejnikiem. 18-letni chłopak w połowie marca wyjechał z domu w podpoznańskim Tarnowie Podgórnym i nie wiadomo, co się z nim dzieje. Mama Wojtka obawia się, że syn może być w Ukrainie albo Litwie. Policja i bliscy 18-latka apelują o pomoc.
Był 15 marca, kiedy 18-letni Wojtek Olejnik spakował dużą, brązową walizkę i wyszedł z domu w Tarnowie Podgórnym. Powiedział mamie, że jedzie do Warszawy. Potem kontaktował się z nią jeszcze przez kilka dni, aż w końcu jego telefon zamilkł. Od tamtej pory nie wiadomo, co się z nim dzieje.
Ostatni raz mężczyzna kontaktował się z najbliższymi 24 marca br. za pomocą komunikatora internetowego. Do chwili obecnej zaginiony nie powrócił do miejsca zamieszkania, nie nawiązał także kontaktu z rodziną — informują policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Mama 18-latka podejrzewa, że Wojtek mógł wyjechać z kraju i przebywać teraz w Ukrainie albo Litwie. Skąd takie przypuszczenia? Tego na razie nie wiadomo.
Wojtek Olejnik ma ok. 184 cm wzrostu, jest szczupły, ma niebiesko-szare oczy i krótkie włosy. Nosi aparat ortodontyczny. Może być ubrany w czarne spodnie bojówki z białymi przeszyciami, czarne buty glany, szary sweter — półgolf i czarną kurtkę parkę długości do kolan.
— Wszystkie osoby, które w ostatnim czasie widziały zaginionego lub mają wiedzę, gdzie może on przebywać, prosimy o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji w Tarnowie Podgórnym pod numerem telefonu 47 77 148-60 lub 47 77 148-62 lub numerem alarmowym 112 — apelują poznańscy policjanci.
