1 stycznia nastąpi masowa likwidacja. Może dotknąć nawet 8 mln Polaków

Niezależne praktyki pielęgniarskie i położnicze w Polsce stoją przed poważnym wyzwaniem. Od 1 stycznia 2025 roku aż 1600 takich placówek może stracić możliwość świadczenia usług dla przeszło 8 milionów pacjentów. Jest jednak promyk nadziei, że ich sytuację uda się uratować.

Przyszłość polskiej służby zdrowia stoi pod wielkim znakiem zapytania. Już za niespełna dwa tygodnie może dojść do niebezpiecznej sytuacji w całej historii polskiego systemu opieki zdrowotnej. Aż 1600 niezależnych praktyk pielęgniarskich i położniczych może zostać zmuszonych do zakończenia działalności. Problem dotyczy około 8 milionów pacjentów, którzy korzystają z ich usług.

Sytuacja jest na tyle poważna, że samorząd pielęgniarek i położnych od miesięcy próbuje nagłośnić sprawę. Według obecnie obowiązujących przepisów, od stycznia 2025 roku wszystkie złożone wcześniej oświadczenia woli pacjentów o wyborze konkretnej pielęgniarki lub położnej stracą ważność. To efekt ustawy z października 2017 roku o podstawowej opiece zdrowotnej.

Nowe przepisy zakładają obowiązkową integrację pielęgniarek i położnych z lekarzami rodzinnymi w ramach tak zwanych zespołów POZ. W praktyce oznaczałoby to, że pacjent wybierając lekarza, automatycznie musiałby zaakceptować współpracującą z nim pielęgniarkę lub położną. Taki system może doprowadzić do całkowitej likwidacji samodzielnych praktyk pielęgniarskich.